Całkiem niedawno postanowiłem sprawdzić jak wyjdą żytnie bułki jeśli przed upieczeniem nadziejemy je słodką masą. Wybór padł na dżem z czarnej porzeczki. I muszę przyznać, że to coś zupełnie innego niż bułka smarowana dżemem… Zwłaszcza tuż po upieczeniu, kiedy owocowa, ciepła masa dosłownie wypływa z bułki… Takie trochę pączki tylko mniej kaloryczne i zdrowsze – jednym słowem „lepsze”.
(na 9-10 sztuk)
– 400 g mąki żytniej typ 1400
– 100 g mąki pszennej typ 450
– 2 łyżki pestek słonecznika
– 2 łyżeczki siemienia lnianego lub chia
– 3 łyżki otrębów owsianych
– 20 g drożdży
– 150 ml mleka
– 150 ml wody
– 1 łyżka oliwy z oliwek
– Szczypta soli
– 1 łyżeczka cukru
– Suszony rozmaryn
– 3-4 łyżki 100% dżemu z czarnej porzeczki
Ciepłą wodę połączyć z drożdżami i cukrem, odstawić na kilka minut. Mąkę przesiać, dodać sól, drożdżowy zaczyn i otręby, słonecznik, siemię, mleko, oliwę i rozmaryn Wyrobić na gładkie ciasto (w razie konieczności dodać nieco mąki/mleka), przykryć szmatką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (około 60 minut). Gotowe ciasto zagnieść i podzielić na kawałki (9-10 sztuk), uformować w dłoniach bułki, przełożyć na blachę wyłożoną papierem, zrobić nożem mały krzyżyk, przykryć szmatką i odstawić na 10 minut. Na sam koniec szprycę do nadziewania (można kupić w większym markecie za 5-6 pln) napełnić dżemem i nadziać każdą bułkę. Piec w piekarniku rozgrzanym do temperatury 190 stopni Celsjusza przez około 30-35 minut.